Jysk, Ikea, aukcje i głowa pełna pomysłów - przepis na fantastyczne mieszkanie w Kopenhadze
Marty i Nielsa.
Marta: "Ponieważ jest to wynajęte mieszkanie, nie mieliśmy za bardzo możliwości wprowadzenia wielu zmian (jak np. cyklinowanie drewnianych podłóg czy też położenie nowych gładzi). Jedynie ściany zostały odświeżone białą farbą. Nie jestem fanką upychania wielu mebli w pomieszczeniach, gdyż sprawia to, że mieszkanie staje się mniejsze i klaustrofobiczne, zatem urządziliśmy je z umiarem.
zdjęcia: archiwum Marty i Nielsa
W pokoju dziennym wstawiliśmy regał na książki i półki pod TV robione na zamówienie u stolarza, dość okazałą kanapę oraz ławę. Stojaki na wino umieściliśmy w drewnianych skrzynkach od importowanego wina, nadających charakter całej koncepcji. Elementy dekoracyjne zakupiliśmy głównie w IKEI oraz Jysku. Kanapa pochodzi z tzw. Genbrug. To sklep, gdzie można za grosze kupić używane meble, ubrania, dekoracje, książki, lampy itp. Lampa podłogowa jest przetworzonym wieszakiem na odzież prezentowaną niegdyś na witrynie sklepowej w butiku jednego z Centrów Handlowych w Łodzi. Została przemalowana i zawieszono na niej lampki.
W sypialni mieści się oczywiście łóżko, toaletka oraz szafa. Stary stojak pod maszynę Singera zakupiliśmy za 100zł na Allegro. Został odmalowany i zamontowano na nim blat. Patchworkowa narzuta została zrobiona przeze mnie, w kolorach pasujących do zasłony w szafie. Ogromne lustro było prezentem od Nielsa (Jysk).
Przedpokój był strasznie nudny i bez wyrazu, dlatego też umieściłam na ścianach kilka naklejek dekoracyjnych oraz wiszącą półkę z IKEI. Wszystkie lampy sufitowe zostały zrobione przeze mnie. Wykonane są z gotowego lampionu i papieru".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moderowanie komentarzy dla postów starszych niż 14 dni.
Dziękuję za opublikowanie komentarza.